Tak chciałbym wierzyć, że tej nocy
Gdy mam odbicie Twoje w oczach
Gdy Twej nagości będę widzem
Ja uchylę parasol, a Ty zobaczysz, że Ciebie widzę
Wtedy podejdziesz do okna
Tak pomnożona o każdą kroplę
I w samotności swej odkryjesz
Że są tacy co mokną, którzy Cię pragną i którzy widzą że
Zasypiasz sama
Płacząc w swoim wielkim łóżku
Zasypiasz naga, choć nie patrzy teraz nikt
I każdy mówi Ci, że kocha
Wieczorem kwitnie wielki romans
A rano budzisz się samotna

/Grzegorz Ciechowski/